Strony

poniedziałek, 30 września 2019

Recenzja Tożsamość zbrodni








 Tytuł: Tożsamość zbrodni
Autor: Damian Jackowiak
Wydawnictwo: NovaeRes
Ilość stron: 236
Data wydania: 2017-05-10

Recenzja:
W niewielkim mieście Kilicji  nadchodzi fala morderstw młodych kobiet. Sprawą zajmują się detektyw Robert Juszcz i partner,który niedawno do niego dołączył Bartosz Parela.
Jednak się okazuje,nie jest to takie łatwe,gdyż zabójca zaciera ślady i jest bystrzejszy niż to się wszystkim wydaje.

Ślady na ciele ofiar wskazują ,że są to morderstwa na tle religijnym.Ofiarami są młode kobiety studentki.
Ciała kobiet są zmasakrowane.

 Po pięciu latach nieobecności wraca do małego miasteczka przyjaciel chłopaków Michał,żołnierz.
Bardzo dużo przeszedł. Piętno wojny zostawiły ślad w jego psychice.

Przez koszmary i zwidy dręczące go przez cały czas. Decyduje się na leczenie w zakładzie psychiatrycznym.
Zaprzyjaźnia się tam z pewną dziewczyną,która zostaje zamordowana.

Podejrzenia,padają na że Michał że on ma coś z tym wspólnego,ale czy to faktycznie to jest on.?

Po trzech miesiącach zostaje wypisany i zamieszkuje w swoim domu.Okazuje się,że gdzieś jest jego miłość.Postanawia ją odnaleźć,bo przez pięć lat nie potrafił o niej zapomnieć.
Czy ona również na niego czekała?? Są też jego przyjaciele.
Tak bardzo różna charakterami.

Czy przez niektóre zdarzenia,kóre zmienią bieg wydarzeń uda im się dalej przyjaźnić.
Po powrocie postanawia z nimi  odnowić relacje, ale czy będzie to możliwe?

Czy uda się odnaleźć brutalnego zabójcę,którego nazywają Krawcem z Kilicji.
Mało tego zostaje uprowadzona żona Bartka.
Czy uda się ją uratować???



Podsumowanie:
Jednym z moich ulubionych gatunków literackich są książki o tematyce kryminalne i sensacyjne.
Po książkę Damiana Jackowiaka sięgnęłam dzięki bouktorowi.
Pewnie gdyby nie to,nawet bym do niej nie zajrzała.
Czemu tak jest nie wiem.
Było tak,że jak się zapisywałam to nawet nie czytałam opisu,po raz pierwszy,bo często zdarza mi się to robić.
Uważam to za błąd,który popełniam często 

Książka bardzo mi się podobała.
Jest tyle zagadek na które ciężko odpowiedzieć.
Ja miałam z tym problem,jak w większości książek kryminalnych.
Jakoś rzadko udaje mi się trafić kto jest zabójcą.
Czyli książka naprawdę jest dobra.
Lubię kiedy coś się dzieje,ale morderstwa były pokazane w zbyt jak dla Mnie brutalny opis.

Co kto lubi.
Ale o to chodzi w kryminałach,żeby była akcja.I była co najważniejsze.
A i czy wszyscy policjanci piją alkohol?
Jak się napatrzą na te wszystkie ciała zmasakrowane to chyba muszą jakoś odreagować.Przez takie picie można wpaść w alkoholizm.

W książce bardzo dużo pili,aż za bardzo momentami.

Niektórzy właśnie w ten sposób radzą sobie ze stresem,ale czy dobre to jest na dłuższą metę.
Nie wydaje mi się.
Irytowało Mnie zachowanie Bartka,który zdradzał żonę i nie miał wyrzutów sumienia.

Tak nie robi facet,który kocha.
U niego akurat czegoś brakowało.
Jego żona też nie była szczęśliwa.
Widać,że się bardzo męczyła w tym związku.
Jeżeli serce należy do kogoś innego a Ty wychodzisz za kogoś za mąż,bo brak osoby,którą tak naprawdę kochasz.
To raczej marne sznase,żeby być tak naprawdę szczęśliwą.

Co do zakończenia jestem trochę rozczarowana,bo liczyłam na inne zakończenie.
Mam nadziej,że będzie druga częśćJ
I czemu tak szybko się skończyła.
Czuję niedosyt.

Daję
7/10







wtorek, 17 września 2019

Recenzja Łańcuch









Tytuł:Łańcuch
Autor: Adrian McKinty
Wydawnictwo: Agora
Ilość stron: 400
Data wydania: 18.09.2019

Opis wydawcy:

Gdy jesteś w ŁAŃCUCHU,

stajesz się każdym z nich.
Dzwoni twój telefon.
Ktoś porwał ci dziecko.
Aby je uwolnić, musisz porwać kolejne dziecko.
Tak działa ŁAŃCUCH, przerażająca organizacja,
która ofiary zmienia w przestępców.
Jeśli go przerwiesz, twoje dziecko zginie.



Tego doświadczyła Rachel.
Któregoś dnia zostawia córkę na przystanku i jedzie załatwiać swoje sprawy.W pewnym momencie dzwoni zastrzeżony numer z informacją o porwaniu.
W słuchawce kobieta słyszy kobiecy głos,który informuje ją,że jej kochana i jedyna córka została porwana.

I teraz ona musi zrobić to co ona jej karze. To jest warunek,dzięki któremu odzyska córkę.Drugi jest taki,że musi porwać dziecko i zapłacić okup,wtedy ona odzyska swoje.

Najgorsze co może zrobić to pójść na policje.Wtedy ona i jej córka zginie.Zniekształcony kobiecy głos informuje kobietę,że jest w Łańcuchu.

Ona jest w takiej samej sytuacji jak Rachel,ponieważ został porwany jej syn.Ona jako matka zrobi wszystko dla swojego dziecka

Tak działa Łańcuch bezwzględna organizacja ,która zajmuje się porywaniem dzieci.Polega ona na tym,że osoba,która porywa dziecko musi porwać kolejne aby ocalić swoje.
Kiedy rodzina zapłaci określony okup,wówczas jest szansa na odzyskanie dziecka.Pod warunkiem,że wszystko pojdzie zgodnie z planem.

Dla organizacji najważniejsze są trzy zasady:
1.Pieniądze
2.Ofiara
3.Porwanie

Łańcuch obserwuje i wybiera osoby.Mają być silne,waleczne,zdesperowane.Takie,które dla swojego dziecka zrobią wszystko.Rachel taka jest.Pomaga jej szwagier.
Ale czy im się uda wygrać z bezwzględnymi  ludźmi.
Jak to możliwe,że istnieją tacy bezlitośni ludzie,którzy mają gdzieś cierpiące rodziny.

Czym się kierują?

Podsumowanie:
 Podziwiam Rachel.Kobieta samotnie wychowująca dziecko a ma je jedno.Chora na raka z kredytem musi wziąć się w garść,żeby odzyskać córkę Dobrze,że pomaga jej szwagier.Były wojskowy,ma problem z narkotykami.

Czy uda mu się pokonać nałóg???
Kobieta która porwała Kylie ją też trzeba zrozumieć nie miała wyjścia.Musiała to zrobić,aby ocalić swoje dziecko.
Książka tak Mnie wciągnęła,że czytałam jednym tchem.
Nie miałam pojęcia,że taka organizacja istnieje.
Co bym zrobiła na miejscu tych kobiet.Nie chcę sobie tego wyobrażać.

Prawdziwy thiller.Od początku do końca trzymał w napięciu.
Cały czas trzymałam kciuki za Rachel i kobietę.
A zakończenie totalnie Mnie zaskoczyło.
Takie książki uwielbiam trzymające w napięciu,trochę psychologiczne.

Okładka ciekawa,opis tajemniczy tym bardziej intrygujący.
Jak tylko zobaczyłam opis stwierdziłam,że muszę ją przeczytać.
Nie zawiodłam się.
Jest to pierwsze moje zetknięcie z tym autorem i na pewno nie ostatnie.

Nie mogę się doczekać filmu.
Na pewno go obejrzę.
Polecam 10/10


ADRIAN McKINTY urodził się i dorastał na osiedlu robotniczym w Belfaście. Studiował filozofię w Oksfordzie.

Wyemigrował do USA, gdzie pracował w barach, na budowach i jako kierowca, zanim został nauczycielem. Po przeprowadzce do Australii zajął się zawodowo pisaniem. Jest autorem kilkunastu dobrze przyjętych i nagradzanych kryminałów. Jednak dopiero Łańcuch odniósł światowy sukces. Książka została sprzedana do 37 krajów, a prawa do ekranizacji nabył Paramount Pictures.






wtorek, 10 września 2019

Recenzja Naznaczenie siódmego






Tytuł: Naznaczenie siódmego
Autor: Dawid Niemiec
Wydawnictwo: WasPos
Ilość stron: 466
Data premiery: 2019-08-23
Dziękuję wydawnictwu WasPos za możliwość zrecenzowania książki.

Recenzja:
Natalia właścicielka małego salonu kosmetycznego zostaje poproszona o pomoc w sprawie płonącego grobu.W wyniku śledztwa w grobie leży bezdomny mężczyzna.Podczas ekshumacji okazuje się,że nie jest jedno ciało a dwa.
Jak to możliwe???

Mało tego jedno ciało jest w świetnej formie,chociaż mężczyzna nie żyje już 7 lat .Na jej drodze pojawia się tajemniczy Adrian.Co wspólnego będzie miał ze sprawą??

Pomoże rozwikłać zagadkę,czy może zaszkodzi.
Okazuje się,że syn Natalii Michał jest bardzo powiązany ze sprawą.
W jaki sposób???
Dodam,że się dziejeJ

Podsumowanie:
Jest to moje pierwsze spotkanie z tym autorem,ale na pewno nie ostatnie.
Miałam taki moment,że chciałam przestać czytać.
Jednak im bardziej wgłębiałam się w tę historię,trochę mroczną,tym bardziej zaczęła Mnie ona wciągać.Nie rozczarowałam się.

Książkę czyta się bardzo powoli.
Okładka piękna,przykuwa oko.
Najbardziej podobała mi się determinacja Natalii,która robiła wszystko,aby ją rozwiązać.

Bardzo odważna dziewczyna,bo ja już bym dawno uciekła hahahah
Historia jak dla Mnie trochę bajkowa,ale przyjemnie się czyta.
Z całego serca polecam J
8/10