Strony

sobota, 25 lipca 2020

"Bez zobowiązań"



Tytuł: „Bez zobowiązań”
Autor: Magdalena Stachera
Wydawnictwo: Lipstick Books
Ocena: 7/10

Katarzyna wydawać by się mogło jest szczęśliwa. Od dziesięciu lat jest żoną Krzysztofa z którym ma córeczkę, pracę. Może nie jest to praca marzeń, gdyż jest pracownicą zwykłej hurtowni odzieżowej. Właścicielami jej są wymagający Chińczycy. Jednak czegoś jej w życiu brakuje. Mąż nie adoruje jej tak jak powinien, tylko całe dnie spędza przy komputerze. Katarzyna, żeby się nie nudzić zapisuje się na lekcje tańca na którym poznaje mężczyznę wręcz nieidealnego, zupełne przeciwieństwo męża. Marek to kawaler mieszkający wraz z rodzicami. Znajomość z nim sprawia, że w Katarzynie następują zmiany. Staje się pewniejsza siebie, zaczyna o siebie dbać, ładniej się ubierać. Nawet dostaje awans w pracy. Kasia zaczyna prowadzić bardzo bogate życie towarzyskie i nawiązuje romanse. Najpierw z Markiem, następny jest Robert. Z tym drugim sytuacja wymyka się spod kontroli. Mężczyzna się w niej zakochuje i liczy na związek a nawet małżeństwo. Oczywiście żadnemu z nich  nie przyznaje się, że ma rodzinę.

Co z tego będzie?
A może jej mąż też nie jest święty?

Jest to debiut Magdaleny Stachery a ja bardzo lubię po nie sięgać. Książkę czyta się bardzo dobrze. Jest lekka i przyjemna. Styl autorki bardzo przestępny, dużo dialogów. Co do szczegółów nie będę się czepiała.  Mogę powiedzieć, że ta historia jest bardzo wciągająca. Główna bohaterka, niby miała męża, lecz tak naprawdę go nie miała. Tak naprawdę była bardzo samotna. On uciekał w komputery, a  ona uciekała w przelotne romanse. Wydaje mi się, że sporo jest takich kobiet jak Katarzyna nie do końca są szczęśliwe ,męczą się, mają dylemat. Ale nie mnie je oceniać. Kasia  miała bowiem córkę, a jak się ma dziecko to już inaczej się myśli na pewne tematy. Ciężko zostawić rodzinę i układać sobie życie na nowo. Co do zakończenia to nie spodziewałam się tego co zaserwowała mi autorka. Okładka bardzo mnie zaintrygowała.Spodziewałam się mocnego erotyka, a tu miła niespodzianka. Uważam, że debiut jest bardzo udany. Polecam na ciężkie dni i chwilę relaksu.
Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta z serwisu nakanpie.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz