Tytuł: „Więźniarki”
Autor: Drauzio Varella
Wydawnictwo: Czarne
Ocena :8/10
„Więźniarki” to ostatnia część trylogii, która jest podobna do pierwszej częścią „Ostatni krąg". Dotyczy ona więzienia, gdzie wyroki odsiaduje ponad dwa tysiące kobiet. Mamy tu fragmenty rozmów, które usłyszał, widział autor, który pracował jako lekarz w stanowym więzieniu Marcia Abos „O Globo”. W każdym rozdziale mamy inne historie kobiet, które są żonami, partnerkami, matkami. Niektóre były naprawdę szokujące, aż włosy mi się jeżyły na głowie. Podczas lektury targały mną różne emocje. Między innymi smutne jest to, że kobiety są rzadziej odwiedzane przez rodziny niż mężczyźni. Zastanawiam się, co czuje taka kobieta, która zostawiła dziecko na wiele lat?
Czy o nim myśli?
Na pewno.
Jednak nie mnie je oceniać.
Wiele dziewczyn było bez środków do życia, aby przetrwać na ulicy, zajmowały się handlem narkotykami, prostytucją lub złodziejstwem.
Autor wprowadza nas w ten straszny więzienny klimat. Jednak nie da się tych wszystkich przeżyć, opisać w trzech częściach. Tłumaczy nam czym jest hierarchia, jak bardzo te kobiety czują się samotne, między innymi dlatego często wiążą się z innymi kobietami. Mają one dostęp do narkotyków, które są rozprowadzane i nikt nic z tym nie robi. Okazuje się. Iż jest to naprawdę bardzo rentowny dochód. Mogę pisać i pisać, Książka nie jest gruba, ma zaledwie dwieście osiemdziesiąt dziewięć stron. Mnie jednak przeczytanie jej zajęło trzy dni. Musiałam czytać ją w skupieniu, gdyż nie mogłam zagłębić się w lekturze.
Kiedy zobaczyłam tę pozycję, nawet nie wiedziałam o innych częściach. Drugą częścią trylogii są „Klawisze. Żałuję, że nie czytałam ich wcześniej.
Podziwiam autora za wiedzę, którą posiada i pracę, którą włożył w napisanie tej książki. Literatura dla każdego, kto chce zagłębić się i poznać „więzienny świat”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz