Tytuł: „Hopeless”
Autor: Colleen Hoover
Wydawnictwo: Otwarte
Ocena :8/10
Sky to siedemnastolatka, która przez matkę była izolowana od znajomych, nie korzystała z internetu i miała domowe nauczanie. Jedyna jej przyjaciółka z pewnych powodów musiała wyjechać za granicę. Przez co Sky czuła się nieszczęśliwa i bardzo samotna.
Kiedy
na swojej drodze spotyka Deana, nie wie, jak ta znajomość
zmieni jej dotychczasowe życie. Dziewczyna początkowo trzyma go na
dystans, bo wie, że ten chłopak zwiastuje tylko kłopoty. Ta dwójka
nie ma dobrej reputacji.
Wychodzą
na jaw pewne tajemnice z przeszłości Sky, która okaże się
znajomą Deana. On pamięta ją jako Hope.
Jak
to możliwe?
Czy
dziewczyna będzie umiała wybaczyć Matce, to co przed nią
zataiła?
A
może Karen zrobiła to dla jej dobra?
Dziewczyna
postanawia wyruszyć w podróż, by poznać swoją prawdziwą
tożsamość. W tej wyprawie towarzyszy jej Dean, który jest dla
niej prawdziwym wsparciem. Z czasem oboje zaczyna łączyć uczucie.
Wychodzi na jaw, że dziewczyna ma ojca, policjanta.
Do Hope powracają
wspomnienia, które okażą się bardzo trudne i traumatyczne dla tak
młodej i wrażliwej dziewczyny.
Dawno
nie czytałam tak cudownej i poruszającej książki. Szczerze
mówiąc, spodziewałam się przesłodzonej książki young-adult.
Całe szczęście słodko nie było, powiedziałabym momentami, było
bardzo gorzko. Początek nie był optymistyczny, wręcz przeciwnie.
Jednak to, co zaserwowała mi później autorka, przerosło moje
oczekiwania. To cudowna historia, lecz przepełniona ogromnym bólem,
cierpieniem, żalem.
Emocje
głównej bohaterki podczas odkrywania prawdy o sobie udziały się
również mi. Fabuła nie była przewidywalna, bo tego w książkach
nie lubię!
Co
do zakończenia totalne zaskoczenie.
Nie
chcę za dużo zdradzać, by nie zanudzić. Uważam, że jest to
idealna lektura dla każdego wielbiciela emocjonalnych książek!