Tytuł: „Zapomnij że istniałem”
Autor: Beata Majewska
Wydawnictwo: Jaguar
Ocena: 10/10
Luiza Mleczko to młoda, wykształcona sołtyska wsi Molikowo, która mieszka wraz z rodzicami. Nie zarabia kokosów, a lubi pomagać innym bezinteresownie. Rafał Snarski to przystojny mężczyzna, bokser, gangster, który po wielkiej stracie żony i synka postanawia się zaszyć na wsi. Pierwsze spotkanie tej dwójki nie będzie należało do przyjemnych, gdyż mężczyzna nie choruje na język, a z kolei dziewczyna nie pozostaje mu dłużna. Mieszanka wybuchowa. Z czasem ta dwójka zaczyna się dogadywać coraz lepiej, lecz problemem jest to, że Luiza nie jest wolna. A na dodatek ktoś z przeszłości pojawia się w życiu Rafała i przez to mężczyzna będzie musiał zrobić coś złego. Bowiem życie Luizy jest zagrożone.
Jest to pierwsza książka autorki po którą sięgnęłam przez przypadek, bo dzięki booktourowi. Nie żałuję, bo książka naprawdę mi się podobała. Jedyne do czego mogę się doczepić to do tego, że było za ,mało akcji. Fabuła nawet mi się podobała. Bohaterowie również bardzo interesujący a Rafał to mężczyzna, który intryguje każdą kobietę i z pewnością zapewni poczucie bezpieczeństwa. Książkę przeczytałam w dwa dni. Styl i pióro autorki bardzo lekkie. Nie zabraknie również scen łóżkowych, ale pikantnie nie będzie. Mi to nie przeszkadza. Co do zakończenia to jestem w totalnym szoku. Pojawi się dziecko, nie powiem czyje i ktoś jeszcze. I zastanawiam się jak autorka mogła tak zakończyć pierwszą część. Czekam z niecierpliwością na drugą część.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz