Tytuł: „Miłość na sprzedaż”
Autor: Sandra Robins
Wydawnictwo: Novae Res
Ocena:7/10
W życiu każdego z nas pojawiają się różnego rodzaje dylematy jak i sytuacje życiowe.
Jednak czy dla pieniędzy zrobilibyście coś wbrew sobie?
Nasza główna bohaterka Sarah to młoda dziewczyna, skromna studentka farmacji, która parę lat temu straciła rodziców. Wychowywała ją babcia. Teraz to ona potrzebuje fachowej opieki, która jest bardzo kosztowna i dziewczyna potrzebuje na Nią pieniędzy. Wiedząc że ma spore zaległości finansowe szuka dobrze płatnej pracy. W związku z tym zatrudnia się w eleganckiej agencji towarzyskiej z którą podpisuje półroczny kontrakt. Jej pierwszym klientem jest Alex. Mężczyzna prosi by Sarah podczas trzydniowego pobytu u rodziców udawała jego dziewczynę. Podczas tego spotkania dziewczyna poznaje jego brata Borysa. Tutaj sprawy zaczynają się komplikować. Okazuje się, że ta dwójka spotkała się w klubie.
Borys to mężczyzna, który skrywa pewną tajemnicę.
Po pewnym czasie chce on mieć Sarę na wyłączność.
Jak rozwinie się ich znajomość?
Jest to debiut Sandry Robins. Według mnie udany. Książkę przeczytałam jednym tchem. Pióro autorki lekkie, dzięki czemu dobrze się czytało. Okładka również zachęca by po Nią sięgnąć. Wszystko w tej książce było spójne. Nie zabrakło również ognistych scen łóżkowych, ale wszystko było z umiarem. Całkiem dobrze się to czytało. Zakończenie książki trochę przewidywalne. Historia tej młodej dziewczyny trochę mnie poruszyła. Sara musiała być bardzo zdeterminowana, że przyjęła taką propozycje pracy. Zarobek na pewno dobry i szybszy, ale czy warty tego wszystkiego. Nie mnie ją oceniać. Sama nie wiem jak ja bym postąpiła w tej sytuacji. Każdy z nas może być jej miejscu. Sami oceńcie czy chcecie ją przeczytać czy nie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz