środa, 29 kwietnia 2020

PREMIERA WasPos

Opis książki:

Przystojny, inteligentny, dowcipny i... bezdomny. Nagle niewidzialny dla świata. Jak to się mogło stać…? Łatwiej niż ci się wydaje!
Człowiek, a nie człowiek to powieść o dramacie jednostki, olbrzymiej roli przypadku w życiu, a także o współczesnym świecie, w którym „wszystko jest znane, lecz nic nie jest rozumiane”, jak w książce pt. Miłość pisała Toni Morrison.
Markijan Sowa, pół Polak, pół Ukrainiec, zbiegiem kilku nieprzychylnych okoliczności zostaje bezdomnym i zamieszkuje na dworcu kolejowym w Gliwicach. Otacza go wielu, lecz nikt nie jest w stanie – lub nie chce – mu pomóc.
Świat biegnie swoim torem, wkraczając w ogromne procesy, które znamy już z historii, media plują papką, ludzie pędzą przed siebie na oślep, a Markijan Sowa tęskni do, najmniejszego choćby, „cienia nadziei”.

poniedziałek, 27 kwietnia 2020

"Zdradzona"




Tytuł: „Zdradzona”
Autor: Magdalena Krauze
Wydawnictwo: Jaguar
Ocena: 9,5/10

Joasia kobieta, która wydawać by się mogło ma wszystko dom, dzieci, męża, karierę przed sobą. Jednak po pewnym czasie mąż nie jest już taki cudowny. Częste wyjazdy w delegacje, a po powrocie do domu, zamiast zająć się domem lub dziećmi. Kiedy choruje córka Ola kochany tatuś zamiast się Nią zająć zostawia ją samą w domu. To jest ojciec? Nie. A mało tego nie rozstaje się z telefonem. 
Czyżby miał coś do ukrycia?
Aśka po rozmowie z sąsiadką, starszą Panią, która jej radzi, aby ukradła i sprawdziła telefon męża postanawia to zrobić. Kiedy udaje jej się zabrać telefon i zaczyna w nim grzebać wychodzi szydło z worka. Jaki gagatek z tego mężusia. Świat Joasi się wali, sama z dwójką dzieci, zaraz Święta.
Jak to będzie?
A jeszcze jej najlepsza przyjaciółka, lekarka, pediatra dziecięcy przychodzi do niej z problemem. Jej świat również się zawalił. Teraz obie tak jak nigdy przedtem, będą potrzebowały siebie nawzajem. W życiu Asi pojawi się Szczepan, syn starszej sąsiadki Ani, wdowiec z córką.
Co i czy coś w ogóle z tego będzie?
Czy Aśka po zdradzie męża pozbiera się i ułoży sobie życie na nowo?
Nie chcę za bardzo zdradzać szczegółów. 

Książka jak dla mnie rewelacyjna. Autorka porusza trudny temat jakim jest zdrada. Na pewno nie jest łatwo wybaczyć, a jeszcze jak są dzieci. Co zrobić, żeby one nie cierpiały. Najważniejsze, żeby w tym ciężkim czasie mieć blisko siebie osoby ,które pomogą przetrwać ten ciężki etap w życiu. Denerwowała mnie trochę postawa męża Joasi, który posunął się do okropnych kłamstw i próba manipulacji córką, bo myślał, że coś ugra. Podobała mi się postawa Joanny i podziwiam ją za całokształt. Nie zdradzę więcej, bo nie chcę zdradzać fabuły. Jest to bardzo silna osoba. A najwredniejszą osobą w tej książce była teściowa prawdziwa wiedźma z piekła rodem hahaha.
Literatura obyczajowa, lekka, przyjemna. Ja jak do niej zasiadłam to żałowałam, że tak szybko się skończyła. Fajnie, gdyby była druga część książki o losach Joasi, gdyż po zakończeniu mam maleńki niedosyt. Momentami wczuwałam się w rolę Asi co ja bym czuła na jej miejscu, przecież sama mam córeczkę. Życie dzieci po rozwodzie wcale nie należy do najłatwiejszych. Jakaś trauma zostaje. Tu akurat jest ważne, aby obydwoje rodziców było obecne w życiu dziecka. Jest to literatura bardziej kobieca. Polecam, autorka dostarczyła mi wielu emocji, a to w książkach lubię.

niedziela, 26 kwietnia 2020

" Świateczny dyżur"



Tytuł: „Świąteczny dyżur”
Autor: Adam Kay
Wydawnictwo: Insignis
Ocena:6/10

Adam Kay był brytyjskim lekarzem, porzucił swój zawód, aby zająć się czymś innym. Książka „Świąteczny dyżur” to dziennik, w którym lekarz dzień po dniu opisuje przypadki ze swojego dyżuru. A trochę ich spędził, bo na siedem lat aż sześć spędził na dyżurze.

Co robił?

Wszystko. Odbierał porody, diagnozował choroby i przeprowadzał operacje.


W dzienniku opisuje  różne przypadki  pacjentów, niektóre ciężkie, ale nie wszystkie. Również można się dowiedzieć czegoś na temat codziennej pracy personelu, a także pokazuje warunki pracy w jakich muszą pracować. Praktycznie brak czasu na nic na nic przez dramatyczne sytuacje .Jest to książka o wielu emocjach. Kay pokazuje nam również obrzydliwe  przypadki medyczne. Zawód lekarza nie należy do łatwych .
Jest to druga książka tego autora. Pierwszą jest „Będzie bolało. Jednak nie miałam okazji przeczytać i nie wiem czy to zrobię. Może. To jest taki typ literatury, który w większości czytelników może się podobać .Jednak jeżeli chodzi o mnie, to nie są do końca moje klimaty, aczkolwiek Kay pokazuje nam jaka praca lekarza jest trudna. A święta, zamiast w domu to lekarze spędzają w szpitalu. I na pewno emocje pacjentów w trudnych sytuacjach im się udzielają. Książkę czyta się szybko, język prosty, lekki, przyjemny. Na pewno zrobi nie duże  zamieszanie na rynku.

piątek, 24 kwietnia 2020

PREMIERA KSIĄŻKI "DOM BEATY" ANNY KUCHARSKIEJ




OPIS WYDAWCY:

Czym jest dom? Czy to tylko miejsce zamieszkania lub tymczasowego pobytu? Czy może „dom” to coś więcej? Może to miejsce wypełnione miłością i uśmiechami? A może „dom” nie jest nawet drewnianą lub murowaną konstrukcją?
Beata Polska, trzydziestopięciolatka z bagażem doświadczeń, będzie musiała odpowiedzieć sobie na to pytanie. Kiedy los niespodziewanie, nie pytając ją o zdanie, zmusza kobietę, aby powróciła do ojczyzny, ta jeszcze nie wie, że w rodzinnej Wetlinie dostanie szansę na odnalezienie samej siebie. Szansę na nowe, pełniejsze i szczęśliwsze życie. Tylko czy Beata odważy się z niej skorzystać? Czy okrutne wspomnienia z przeszłości w końcu uwolnią ją od siebie?
Beata kieruje się w swoim życiu przede wszystkim strachem. To ten lęk kazał jej szesnaście lat temu opuścić familijne strony i podążyć tam, gdzie nikt jej już nie znajdzie – do Stanów Zjednoczonych. Naiwna wiara, że zostawiając za sobą ojczyznę, zostawi też za sobą demony przeszłości, okazuje się krucha i kobieta bardzo szybko przekonuje się, że ucieczka z danego miejsca nie oznacza ucieczki przed samą sobą. Jednak, kiedy strach przed nieznanym ściska ją za gardło, nie potrafi postąpić inaczej, jak po raz kolejny uciec.
Jednak pewne uczucia okażą się silniejsze niż dławiący kobietę strach. Wszystko przez Michała Jaworskiego, jej pierwszą nastoletnią miłość. Odkąd spotyka go w Wetlinie, jej życie zaczyna się zmieniać jak w kalejdoskopie.
Czy istnieje miłość, która jest lekiem na całe zło? I czy istnieje dom, który nie ma konkretnego namacalnego adresu, ale jest czymś, co wzywa do siebie z wielką, niewyobrażalną siłą? „Dom Beaty” to książka, która odpowiada na te pytania. To opowieść o tym, że warto pokonać swoje lęki, aby nareszcie móc doświadczyć prawdziwego szczęścia.


niedziela, 19 kwietnia 2020

Bezbronne



Tytuł: „Bezbronne”
Autor: Adams Taylor
Wydawnictwo: Otwarte
Ocena:10/10

Czy potraficie sobie wyobrazić taką historię, która zdarzyła się Darby ?
Dziewczyna wracając ze studiów do domu w śnieżną burzę zostaje uwięziona wraz z innymi osobami na postoju przy autostradzie. Totalne odludzie, nikogo nie znasz. Jednak nie tu jest problem. Otóż przez przypadek Darby  widzi  przez okno  samochodu zamknięte siedmioletnie dziecko, dziewczynkę. Kiedy udaje jej się dostać do środka, widzi, że jest ona zamknięta w klatce jak jakieś zwierzę. Dziewczyna jest przerażona tym widokiem.Za wszelką cenę jest gotowa zrobić wszystko, a nawet poświęcić siebie, aby wydostać dziewczynkę. Problem polega na tym, że na tym odludziu nie ma  zasięgu, a osoby które z nią przebywają wcale nie są jej przychylne. Dziewczyna jest zdana sama na siebie, nikomu nie może ufać.
Jednak po pewnym czasie z pomocą Darby udaje się dziewczynce wydostać z samochodu. Kiedy porywacze się orientują co się dzieje, obie dziewczyny są w niebezpieczeństwie.
Zaczyna się wyścig z czasem, gdyż dziewczynka jest chora i w każdej chwili może umrzeć.
Jakie były powody porwania dziecka, okup???

Czy dziewczynka i Derby przeżyją???

Fabuła książki bardzo interesująca, tak wciągająca, że ciężko się od niej oderwać. Akcja goni akcję. Już po parunastu stronach wiedziałam, że będzie to bardzo dobra książka. Pochłonęłam ją w dwa wieczory. Podziwiam Darby za odwagę i za wszystko co zrobiła dla dziewczynki. A tak się zastanawiam jak można być takim potworem, aby tak traktować dziecko i przewozić ją w klatce dla psów. Coś strasznego. Najchętniej sama bym wsadziła tego potwora do klatki, żeby poczuł co czuła dziewczynka. Postacie bardzo interesujące, z ciekawą osobowością. Język i styl autora sprawił, że wszystko było spójne i grało ze sobą. Cała noc, bo tyle to wszystko trwało, autor potrafił opisać w parunastu stronach. Szacunek. Zakończenie wbiło mnie w fotel, ale więcej nie zdradzę.
Literatura dla każdego kto lubi dobre thillery o dużych zwrotach akcji.

sobota, 11 kwietnia 2020

"Dzieci Sendlerowej"



Tytuł: „Dzieci Sendlerowej”
Autor: Mazzeo Tilar J.
Wydawnictwo: Bez Fikcji
Ocena: 10/10

W Polsce Irena Sendlerowa zawsze była  jest i będzie bohaterką. Ta drobna osoba o mocnej sile ducha z pomocą bliskich przemycała pod okiem Niemców żydowskie dzieci i niemowlęta.
W 1942 roku dostaje się do getta, gdzie jako pracownik opieki zdrowotnej może pomagać dzieciom. Stamtąd będzie jej lepiej. Angażuje w pomoc swoich najbliższych, ażeby pomogli je ukryć.
Wiedząc co je czeka prosi rodziców i krewnych dzieci, aby mogła je stamtąd  wydostać
Te  biedne maleństwa były przemycane  w walizkach i drewnianych skrzyniach pod stertą ubrań, z kolei starsze były przeprowadzane przez niebezpieczne kanały. Również nastolatki walczące w czasie powstania mogły liczyć na jej pomoc. Jednak kobieta, żeby pomóc najbliższym odnaleźć dzieci ukrywała ich nazwiska w butelce, którą później chowała. Lecz nie wszystkie rodziny się odnalazły. Większość  z nich zginęło w komorach gazowych. Jej życie uczuciowe również było burzliwe. Pomimo  tego, że była mężatką, jej serce należało do Żyda, którego ukrywała.
 W 1943  pewna właścicielka pralni po znęcaniu się nad nią przez gestapo wsypała Irenę .Przyszli po nią do mieszkania i  trafiła do aresztu, gdzie była torturowana przez gestapo. Więźniowie byli bici, kopani w twarz, wyłamywano im ramiona ze stawów. Lutownicami przypalano skórę twarzy i piersi. Nawet ciężko mi o tym pisać.
Jak tylko zobaczyłam tę pozycję literatury stwierdziłam, że muszę ją koniecznie przeczytać. Tym bardziej, że jest to historia oparta na faktach  fantastycznej i odważnej kobiety, która uratowała przed śmiercią czy obozami zagłady 2500 żydowskich dzieci. To postawa naprawdę godna podziwu, bo ryzykowała  naprawdę dużo, swoje życie. To kolejna ciężka literatura, ale każdy powinien po nią sięgnąć. Autorka opisała wczesne życie Ireny Sendlerowej. Uważam, że zrobiła to świetnie, tym bardziej jak ciężko opisać cały życiorys w parunastu stronach. Nie wyobrażam sobie co musiała czuć ta kobieta, która żegnała się z dziećmi. Na pewno o nich cały czas myślała. Straszne. A ten strach czy gestapo zapuka do jej drzwi, aby przeszukać mieszkanie. A nie oszukujmy się nie było wtedy skrupułów, gestapo nie było miłe i demolowało mieszkanie. Na końcu książki jest lista postaci między innymi współpracujących   z siatką Ireny Sendlerowej i wielu  innych. Każda z tych osób również w pewnym stopniu zasługuje na uznanie.
Literatura dla każdego miłośnika historii.