sobota, 30 stycznia 2021

"Nie mój dług"



Tytuł: „Nie mój dług”

Autor: Kinga Litkowiec

Wydawnictwo: WasPos

Ocena: 7/10


Po śmierci ojca Jessica dowiaduje się, że miał on dług w wysokości pół miliona dolarów. Dziewczyna postanawia poprosić o pomoc i pożyczkę Liama O'Dire mężczyznę zimnego jak lód i bezwzględnego, który nie cofnie się przed niczym, żeby postawić na swoim. Okazuje się, że to właśnie jemu jej ojciec jest winien pieniądze.

Kiedy mężczyzna zadaje jej pytanie: „Jesteś w stanie sprzedać duszę diabłu”? Jessica się waha, jednak wie, że to jedyny sposób, by spłacić zaciągnięty przez ojca dług i odzyskać wolność.

Dziewczyna zamieszkuje razem z nim. Z czasem wszystko zaczyna się komplikować, bowiem mężczyzna zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, że uzależnia się od obecności dziewczyny i zaczyna mu się to nie podobać. To typ faceta, który nie angażuje się uczuciowo.

Co z tego wyniknie?

Czy mężczyzna pokroju Liama, który nie lubi sprzeciwu, ma szansę stworzyć normalny związek i się zakochać?

Jest to pierwsze spotkanie z twórczością Kingi Litkowiec. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Książkę czyta się bardzo szybko. Mnie wciągnęła od samego początku. Przeczytałam w ciągu jednego wieczora, a nawet zarwałam noc. Jest napisana przestępnym językiem. Miałam mieszane uczucie kiedy zobaczyłam okładkę, spodziewałam się ostrego i perwersyjnego erotyka. Co do scen łóżkowych to nie powiem, działo się i to sporo, było ostro i namiętnie. Nie jest to literatura dla osób, które nie lubią wulgaryzmów i mocnych scen. Mnie osobiście to nie przeszkadzało, ale wiadomo, że nie każdemu może się to spodobać. Ja w tego typu książkach lubię przemianę głównego bohatera, który z bydlaka i bezdusznego drania zaczyna mieć jakiekolwiek uczucia. Były momenty, kiedy główny bohater okropnie mnie złościł swoim zachowaniem wobec dziewczyny. Również były momenty zaskoczenia i to pozytywne. Zakończenie trochę przewidywalne. Liczę, że autorka zaskoczy mnie w drugiej części.  



 

sobota, 23 stycznia 2021

"Psoriasis Vulgarna"


 

Tytuł: „Psoriasis Vulgarna”

Autor: Arkadiusz Kasprzak

Wydawnictwo: Ridero

Ocena: 8,5/10


Poznajemy Łukasza Wilka młodego mężczyznę, który od dzieciństwa choruje na łuszczycę. Jest to przewlekła i nawracająca choroba skóry, która objawia się wykwitami na całym ciele, a nawet na twarzy. Ta choroba to straszna zmora i jedynie da się ją zaleczyć na jakiś czas.

Jego drugim domem jest szpital. Zdarza się dosyć często, że ludzie patrzą na niego z obrzydzeniem. Co nie jest miłe, wręcz przeciwnie. Większość osób nie zdaje sobie sprawy, ile przykrości może sprawić, traktując tak drugiego człowieka.

W życiu Łukasza pojawia się Łucja, którą chłopak poznaje w internecie. Po pewnym czasie dochodzi do spotkania tych dwojga.

Dziewczyna robi wszystko by pomóc Łukaszowi w tych trudnych chwilach. Jest dla niego prawdziwym wsparciem. Co jest bardzo ważne, by mieć taką osobę, na której można polegać.

Jak zakończy się ta znajomość?

Kiedy dostałam propozycję przeczytania e-booka ani przez chwilę się nie wahałam. Pomimo tego, że znałam temat, zastanawiałam się, co autor nam zaserwował. Bardzo zaintrygowały mnie tytuł i okładka. Spodziewałam się jakiegoś nudnego poradnika o chorobie, a dostałam bardzo życiową historię przepełnioną smutkiem, bólem, wstydem. Dodam, że jest to książka oparta na osobistych przejściach autora. Jednak nie jest to autobiografia, tylko fikcja literacka. Książka wyzwoliła we mnie ogrom emocji takich jak złość, smutek, żal, niesprawiedliwość. Nie rozumiem myślenia niektórych osób, które myślą, że łuszczycą można się zarazić. I ten brak tolerancji dla drugiego człowieka. Biedronki, bo tak nazywane są takie osoby zazwyczaj traktowane są jak trędowate. Uważam, że książka jest bardzo wartościowa i każdy, kto ją przeczyta, może coś z niej wynieść. Jestem bardzo zaskoczona, oczywiście pozytywnie. Styl autora jest tak lekki i przyjemny, że książkę przeczytałam jednym tchem. Ciężko było mi się od niej oderwać. Co do zakończenia to rozsypało mnie ono emocjonalnie na kawałki. Wydaje mi się, że to jedna z historii, która zapadanie mi głęboko w pamięci. 

Ja jestem na tak.


poniedziałek, 18 stycznia 2021

"Schizis"


 

Tytuł: „Schizis”
Autor: Melissa Darwood
Wydawnictwo: Media Rodzina
Ocena: 8,5/10
W „Schizis” poznajemy Marcję, siedemnastoletnią nastolatkę, która zakłada konto na YouTubie, żeby inne osoby mogły poznać historię jej życia. Chce zebrać sto tysięcy subskrybentów. Tylko czy jej się to uda? Dziewczyna dość dużo chorowała – anoreksja, trzy próby samobójcze, przez co większość czasu spędzała w szpitalu. Ojciec jest nieobecny w jej życiu, zawsze może liczyć tylko na mamę. Marcji towarzyszy również tajemnicza Cruella, niewidoczna dla innych kobieta, która potrafi spłatać niezłego figla. Namawia bowiem główną bohaterkę do zabicia własnej matki. Dziewczynie przez to wydaje się, że największym problemem jest jej mama, która chce ją otruć. Na szczęście dziewczyna ma przy swoim boku przyjaciela na dobre i złe – Kofiego. Jednak dla niego ona jest kimś więcej niż tylko przyjaciółką. Czy los ich połączy?

Jest to pierwsze moje spotkanie z twórczością autorki i zapewne nie ostatnie. Autorka w tej książce porusza tematy chorób takich jak schizofrenia i porażenie mózgowe. Przebieg obu nie należy do lekkich, a wręcz przeciwnie. Schizofrenia bywa momentami bardzo podstępną bestią, która osacza swoją ofiarę, przez co tak naprawdę trzeba być pod stałą opieką lekarza i brać leki. Często występują też reemisje, omamy. Takie osoby mogą być niebezpieczne dla otoczenia. Z kolei ci, których dotknęło porażenie mózgowe, nie mają szans na normalne życie i stale muszą być pod czyjąś opieką. Z tego względu nie jest to łatwa opowieść. Ja podeszłam do niej bardzo emocjonalnie, bo zawsze mi szkoda takich ludzi. W trakcie czytania myślałam, że jest to standardowa historia miłosna ze szczęśliwym zakończeniem typu "żyli długo i szczęśliwie." Ale to, co autorka zafundowała na sam koniec, jest tak niespodziewane, że nie da się tego przewidzieć. Do tego książka wciąga od pierwszych stron, ani przez chwilę nie chciałam jej odłożyć. Polecam.

czwartek, 14 stycznia 2021

"Czy mogę mówić ci Mamo?"


 

Tytuł: „Czy mogę mówić ci Mamo”

Autor: Agata Komorowska

Wydawnictwo: Edipresse

Ocena: 7/10

Czy zdecydowalibyście się na adopcję starszego dziecka?

Ja, nie.

Czy mogę mówić ci Mamo” to niezwykle poruszająca opowieść o trudnej matczynej miłości. Agata Komorowska to kobieta po rozwodzie, a także matka trójki dzieci. Podczas Wigilii w szkole swojego syna poznaje Michała. Okazuje się, że ojciec chłopaka nie żyje, a matka nie jest zdolna, by się nim zająć. Chłopak przebywa w domu dziecka. Z czasem jej syna i chłopaka zaczynają łączyć braterskie więzi. Kobieta postanawia stworzyć mu normalny dom i warunki do życia w rodzinie. Jednak problem jest w tym, że biologiczna matka Michała nie zrzekła się praw rodzicielskich do niego. Z kolei Pani Agata sama wychowuje dzieci, co działa na jej niekorzyść i utrudnione zadanie, by adoptować dziecko. Niestety procedury adopcyjne i na rodzinę zastępczą nie należą do łatwych. Trzeba odbyć szkolenia, dostać kwalifikacje i naprawdę trzeba mieć silną psychikę, by to wszystko przetrwać. Na szczęście autorka trafiła na cudowne osoby, które jej pomagają. Osobiście podziwiam kobietę za walkę, i za to, że się nie poddała. Tym bardziej że już miała chore dzieci. Michał nie był łatwym dzieckiem. Chłopak był bardzo zbuntowany, wdawał się w bójki, nie chciał chodzić do szkoły, uciekał z domu. Pani Agata pomimo wylanych łez nigdy się nie poddała. Być może dzięki niej, chłopak wyszedł na prostą. Cudowna historia, która poruszyła moje matczyne serce. Książkę można zaliczyć również jako poradnik. Czyta się ją bardzo dobrze. Jest napisana przystępnym językiem dla każdego czytelnika. Opisane są w niej wszystkie procedury, jakie trzeba przejść, by stać się rodziną zastępczą i adopcyjną. Każdy, kto o tym myśli powinien tę pozycję przeczytać.


sobota, 9 stycznia 2021

"Wszystko będzie dobrze"


 

Tytuł: „Wszystko będzie dobrze”

Autor: Ewa Maja Maćkowiak

Wydawnictwo: Szara godzina

Ocena: 10/10

Arleta i Honorata to dwie najlepsze przyjaciółki. Pierwsza jest pracownicą domu opieki społecznej, druga mężatką, bardzo nieszczęśliwą i mocno skrzywdzoną przez los. Na co dzień zdradzana, poniżana i bita przez męża, w dzień Nowego Roku trafia do szpitala.

Czy to zdarzenie sprawi, że Arleta znajdzie w sobie siłę, żeby odejść w końcu od męża?

Honorata ma więcej szczęścia, bowiem dzięki swojej podopiecznej z pracy, Stefanii, nareszcie posiada normalną rodzinę, której wcześniej nie miała. Po śmierci kobiety Honorata dziedziczy dom po staruszce, a wraz z jej synem Jarkiem spełnia swoje najskrytsze marzenia i leci do Nowego Jorku. Obie kobiety wychowały się w domu dziecka i od zawsze mogły liczyć tylko na siebie.

Czy obie znajdą miłość?

Jest to pierwsza książka autorki, którą miałam okazję przeczytać dzięki uprzejmości wydawnictwa. Nie zawiodłam się. To cudowna historia o prawdziwej i szczerej przyjaźni, o którą, wydaje mi się, ciężko w tych czasach. Autorka porusza ważny temat, jakim jest przemoc domowa – fizyczna i psychiczna. Książka poruszyła mnie bardzo emocjonalnie. Podczas czytania czułam złość na męża Arlety, a do niej samej smutek, żal i współczucie. Osobiście nie rozumiem, czemu Arleta – przy pomocy przyjaciółki – zostawiła męża, dopiero gdy została przez niego skatowana. Albo go kochała, albo ją tak uzależnił od siebie. Taka przyjaciółka jak Honorata to prawdziwy skarb. Wiele kobiet bitych nie ma odwagi, by odejść i się uwolnić. Jeżeli lubicie emocjonalne książki, to jest coś dla was. Uważam, że literatura tego typu też jest potrzebna. Być może jakaś kobieta, będąca w podobnej sytuacji co Arleta, dzięki przeczytaniu tej nieopartej na faktach historii, znajdzie odwagę, by odejść. Zdecydowanie polecam.


środa, 6 stycznia 2021

"Inspiracja" Bednarek


Tytuł: "Inspiracja"
Autor: Adrian Bednarek
Wydawnictwo: Navae Res
Ocena: 10/10


Oskar to młody chłopak, który przeszedł straszną tragedię. Jako terapię próbuje swoich sił w pisarstwie, a w wolnych chwilach spędza czas na pogrzebach. Swoje inspiracje czerpie z chodzenia na pogrzeby. Giną młode, nastoletnie dziewczyny. Gwałciciel i morderca zarazem robi to w bardzo brutalny sposób. W czasie pogrzebu jednej z osób mężczyzna poznaje Louise. Dziewczyna jest piękna, idealna, a na dodatek pochodzi z bogatej rodziny. Jej rodzina, wydawać by się mogła być idealna, lecz kryje ona mroczne tajemnice.
Podczas jednej z eskapad z Louise, Oskar znajduje w bagażniku lalkę Barbie.
Do kogo należy?
Kiedy dziewczyna zostaje porwana, zaczyna się wyścig z czasem.
Czy dziewczynę uda się uratować?
Jest to pierwsza książka autora, po którą sięgnęłam i na pewno nie ostatnia. Tajemnice, intrygi, zwroty akcji to to co w książkach lubię. Styl pisarski autora na bardzo wysokim poziomie. Opisów zbrodni trochę jest, lecz wszystko jest do zniesienia. Jednak nie wszyscy będą mogli znieść momentami makabryczne opisy. Dodam, że moja mama nie dała rady przeczytać książki do końca. Sama byłam pół książki w nerwach. Nie wiem, kto był do końca porąbany w tej książce Oskar czy morderca? Literatura obowiązkowa dla fanów dobrych, mocnych thrillerów i osób. Ja już nie mogę się doczekać, aż sięgnę po drugą część „Obsesja”. Czy będzie taką samą emocjonalną petardą? A może będę obgryzała długopis z nerwów. Obowiązkowa literatura dla fanów dobrych, wciągających kryminałów.

sobota, 2 stycznia 2021

PATRONAT - "STO OSIEMDZISIĄT STOPNI"

Tytuł: „Sto osiemdziesiąt stopni”

Autor: Darcy Trigovise

Wydawnictwo: WasPos

Ocena: 10/10

Co myślicie o zawieraniu małżeństw w celach biznesowych?

Czy takie małżeństwa mają szansę przetrwać?

Samantha i Nathaniel postanawiają wziąć ślub w celach biznesowych. Początki w małżeństwie nie należą do łatwych. On jest zimny, liczy się dla niego tylko praca i należy do tych mężczyzn, którzy nie starają się o kobietę. Ona twardo stąpa po ziemi i zrobi wszystko, żeby utrzymać to małżeństwo. Czeka ją naprawdę długa droga, bo mężczyzny nie jest łatwo zmienić. Ta dwójka to mieszanka wybuchowa, przez co często lecą iskry.

Historia wciąga od samego początku. Osobiście bardzo polubiłam Samanthę – dziewczyna nawet potrafiła dosypać mężczyźnie środek przeczyszczający, bo spóźnił się na kolację. Z kolei Nathaniel irytował mnie swoim zachowaniem. Potrafił np. planować seks w poszczególne dni tygodnia. Czy to normalne? Tu bardziej zaangażowana była dziewczyna.

Nie chcę za dużo pisać, gdyż sama nie lubię długich recenzji.

Książka jest naprawdę rewelacyjna, dawno mi uśmiech nie schodził z twarzy podczas czytania. Spodziewałam się kolejnej mdłej i nudnawej komedii romantycznej, cieszy mnie to bardzo, że się myliłam. Pióro autorki jest tak lekkie, że nie radzę czytać wieczorem, gdyż grozi to zarwaniem nocy. Na pewno historia tej dwójki zapadnie mi w pamięć na dłużej. Jedyne, do czego mogę się doczepić, to to, że zanim się obejrzałam, to już książkę skończyłam. Idealna lektura dla kobiet, które lubią lekką literaturę z nutką humoru. Zresztą gdyby książka nie była taka dobra, nie zostałaby wyprzedana i nie byłoby dodruku. To najlepsza rekomendacja.