sobota, 23 stycznia 2021

"Psoriasis Vulgarna"


 

Tytuł: „Psoriasis Vulgarna”

Autor: Arkadiusz Kasprzak

Wydawnictwo: Ridero

Ocena: 8,5/10


Poznajemy Łukasza Wilka młodego mężczyznę, który od dzieciństwa choruje na łuszczycę. Jest to przewlekła i nawracająca choroba skóry, która objawia się wykwitami na całym ciele, a nawet na twarzy. Ta choroba to straszna zmora i jedynie da się ją zaleczyć na jakiś czas.

Jego drugim domem jest szpital. Zdarza się dosyć często, że ludzie patrzą na niego z obrzydzeniem. Co nie jest miłe, wręcz przeciwnie. Większość osób nie zdaje sobie sprawy, ile przykrości może sprawić, traktując tak drugiego człowieka.

W życiu Łukasza pojawia się Łucja, którą chłopak poznaje w internecie. Po pewnym czasie dochodzi do spotkania tych dwojga.

Dziewczyna robi wszystko by pomóc Łukaszowi w tych trudnych chwilach. Jest dla niego prawdziwym wsparciem. Co jest bardzo ważne, by mieć taką osobę, na której można polegać.

Jak zakończy się ta znajomość?

Kiedy dostałam propozycję przeczytania e-booka ani przez chwilę się nie wahałam. Pomimo tego, że znałam temat, zastanawiałam się, co autor nam zaserwował. Bardzo zaintrygowały mnie tytuł i okładka. Spodziewałam się jakiegoś nudnego poradnika o chorobie, a dostałam bardzo życiową historię przepełnioną smutkiem, bólem, wstydem. Dodam, że jest to książka oparta na osobistych przejściach autora. Jednak nie jest to autobiografia, tylko fikcja literacka. Książka wyzwoliła we mnie ogrom emocji takich jak złość, smutek, żal, niesprawiedliwość. Nie rozumiem myślenia niektórych osób, które myślą, że łuszczycą można się zarazić. I ten brak tolerancji dla drugiego człowieka. Biedronki, bo tak nazywane są takie osoby zazwyczaj traktowane są jak trędowate. Uważam, że książka jest bardzo wartościowa i każdy, kto ją przeczyta, może coś z niej wynieść. Jestem bardzo zaskoczona, oczywiście pozytywnie. Styl autora jest tak lekki i przyjemny, że książkę przeczytałam jednym tchem. Ciężko było mi się od niej oderwać. Co do zakończenia to rozsypało mnie ono emocjonalnie na kawałki. Wydaje mi się, że to jedna z historii, która zapadanie mi głęboko w pamięci. 

Ja jestem na tak.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz