Tytuł: „Zmysły”
Autor: Ilona Gołębiewska
Wydawnictwo: Muza
Ocena: 8/10
Eliza prowadzi spokojne i ułożone życie. Ma dobrą posadę w firmie narzeczonego, wydawać, by się mogło, że jest szczęśliwa. Jednak to tylko pozory, gdyż dziewczyna ma pasje. W wolnych chwilach, których tak naprawdę jest niewiele, jest wokalistką w zespole „MovieBand”. Kiedy na jej drodze pojawia się Natan , wszystko się zmienia. Coś ją do niego ciągnie. Okazuje się, że mężczyzna jest przeciwieństwem jej narzeczonego. Natan tak samo, jak Eliza jest muzykiem w zespole rockowym” Husaria”. Z czasem spróbują połączyć siły, by stworzyć coś wspólnego. Eliza ma problem, nie wie kogo wybrać. Obaj mężczyźni różnią się od siebie pod każdym względem. Robert nie jest do końca taki miły i szczery, wręcz przeciwnie. To mściwy egoista, który dba tylko o siebie i swoje interesy. Nie liczy się z nikim ani z niczym. On i jego potrzeby są najważniejsze!!! Dla Natana wręcz odwrotnie. Będzie mściwie, tajemniczo. Nie zabraknie również wątku miłosnego. Pewne rodzinne tajemnice wyjdą na jaw, które namieszają w życiu niektórych bohaterów.
„Zmysły” to książka z gatunku obyczaj, romans, aczkolwiek dramatów w niej nie zabrakło. Początki niebyły łatwe, wręcz przeciwnie. Robiłam trzy podejścia, zanim zdecydowałam się poznać tę historię, która mnie tak bardzo zaintrygowała, że musiałam poznać jej zakończenie. W związku z tym przeczytanie zajęło mi cały dzień. Najważniejsze, że wątek miłosny nie był przesłodzony, a bohaterowie bardzo dobrze wykreowani i na szczęście nie byli nudni. Nie powiem, momentami było przewidywalnie, ale to nie wpłynie na ocenę książki. Jeżeli chodzi o Roberta, to typ mężczyzny, którego nie znoszę i raczej się nie polubiliśmy. Z kolei Eliza to dziewczyna, która poświęcała się dla niego w stu procentach, a powinno to działać w obie strony. Tu niestety tak nie było. Jeżeli Eliza wybrała zespół, był wielki foch z jego strony. Tak się facet nie powinien zachowywać. Mamy tu również innych bohaterów, również wnoszących coś do tej opowieści: Borys – właściciel klubu „Granda”, Nadia – jego dziewczyna i przyjaciółka Elizy – Zośka. Co ja się będę rozpisywała. Cieszę się, że nareszcie trafił mi się inny rodzaj literatury, bo do tej pory tylko mafia, albo erotyki. Bardzo miło spędziłam czas z Elizą i Natanem. Z ogromną przyjemnością sięgnę po inne książki autorki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz