poniedziałek, 1 marca 2021

„Wszystkie moje kłamstwa”


 

Tytuł: „Wszystkie moje kłamstwa”

Autor: Jess Ryder

Wydawnictwo: Burda Książki

Ocena: 7/10


Tajemnice kto z nas ich nie ma. Podobnie z kłamstwami, jednak powiedzenie, że „kłamstwo ma krótkie nogi” czasami się sprawdza.

Tak było w przypadku Erin, która jest spełniona matką, żoną. Niczego jej w życiu nie brakuje. Ma swoją firmę, cudowne przyjaciółki. Jednak podczas swoich czterdziestych urodzin kobieta przeżywa szok, kiedy dostaje kartkę urodzinową od swojej córki, która została oddana przez jej rodziców do adopcji. Erin w momencie zajścia w ciążę miała zaledwie czternaście lat, więc była niepełnoletnia. Kobieta zdaje sobie sprawę, że w momencie, kiedy prawda wyjdzie na jaw jej idealne życie legnie w gruzach.

Co się stanie z jej rodziną?

Czy mąż i dzieci wybaczą jej zatajenie tak ważnej informacji?

Wszystkie moje kłamstwa” jest pierwszą książką autorki, po którą sięgnęłam. Do thrillera psychologicznego tej książce trochę daleko. Jest to jedna z lepszych książek psychologicznych, jakie czytałam. Styl autorki jest tak lekki, że książkę dosłownie się chłonie. Książka momentami trzyma w napięciu, aczkolwiek denerwujących momentów nie zabrakło. Narracje prowadzona jest z punktu widzenia Erwin i jej córki Jadze. Dzięki czemu zostaje nam wyjaśnione wiele aspektów z ich życia. Autorka porusza tutaj ważny temat, jakim jest ciąża u nastolatek, oddanie dziecka do adopcji i picie alkoholu w ciąży. To opowieść o krzywdach, cierpieniu, smutku. Myślę, że jest w niej trochę realizmu. Świetnie wykreowani bohaterowie. Co do zakończenia to spodziewałam się czegoś mocniejszego, może rozlewu krwi. A tu mi tego zabrakło. Mimo wszystko gorąco polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz