Tytuł: David Hunter „Chemia śmierci” tom 1
Autor:Simon Beckett
Wydawnictwo:Amber
Ocena:10/10
David Hunter
po śmierci żony i córeczki postanawia
uciec.Zaszywa się w Manhan.Tam zatrudnia
się jako lekarz.Ma nadzieje na spokojne życie.Jednak nie będzie to możliwe,gdyż
miasteczku notorycznie giną młode kobiety.Kiedy dzieci znajdują
makabrycznie okaleczone zwłoki na miasteczko pada strach.Morderca to prawdziwy
psychopata,który również podrzuca martwe zwierzęta,a także zastawia sidła na
ludzi.A przecież to nie zwierzęta,więc jaki motyw?Okazuje się,że doktor był
antropologiem sądowym.Kiedy policja prosi go o pomoc ten na początku odmawia.Ale zmienia zdanie.Kiedy znika jego
bliska przyjaciółka,z którą zaczyna łączyć go coś więcej niż przyjaźń Hunter
wie,że zaczyna się walka z czasem.Bowiem dziewczyna cierpi na cukrzycę i musi
brać insulinę.Kiedy jej nie weźmie zapada w śpiączkę.
Czy zostanie
odnaleziona na czas??
A może
będzie już dla niej za późno??
Co za
książka.Wow.Nigdy nie czytałam tak mocnego thillera.
Autor dosyć mocno opisywał zwłoki,co sprawiało,że miałam
gęsią skórkę.w pewnym momencie myślałam o zaprzestaniu czytania.Jednak książka tak
mnie wciągnęła,że opisy przestały mieć dla mnie znaczenie.Praktycznie od samego
początku do ostatniej strony trzyma w napięciu.Styl autora bardzo lekki,co
sprawiało że szybko się czytało.Momentami kiedy czytałam te drastyczne opisy
zwłok,czułam się jakbym była na miejscu zbrodni.Autor jak zwykle zwiódł mnie na
manowce.Kiedy już myślałam o sprawcy „kto nim jest” I się cieszyłam ,że go
znalazłam,to jednak okazywało się,że nie.Naprawdę marny ze mnie detektyw,z
kolei autor rewelacyjny.
Ostrzegam nie jest to książka dla osób,które nie lubią
brutalnych opisów rozpadających się zwłok,po którym chodzą robaki.Simon Beckett
sprawi,że nie będziecie się nudzić,ewentualnie możecie ze strachu obgryzać
paznokcie i mieć koszmarne sny J,a jeżeli lubicie mocne kryminały to literatura dla
Was.
Ja na pewno sięgnę po kolejną część tego autora.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz